Nocna pomoc wróci do Stoczka?
To ważna informacja dla mieszkańców gminy Wola Mysłowska, którzy w przypadkach nagłych zachorowań korzystali z Nocnej i Świątecznej Pomocy Medycznej. Punkt prowadzony w Stoczku Łukowskim przez Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej został zamknięty wraz z końcem ubiegłego roku.
Decyzję podjęła dyrekcja. Powodem były finanse. Punkt nie mógł być odpowiednio finansowany przez NFZ, ponieważ nie spełniał stawianym tego rodzaju placówkom, wygórowanych wymogów. Chodziło między innymi o brak odpowiedniego, drogiego sprzętu medycznego. Szpital dopłacał więc do jego funkcjonowania. Jednak dalsze utrzymywanie punktu oznaczałoby kolejne straty dla SPZOZ.
Wójt gminy Wola Mysłowska Kinga Szerszeń od początku jest żywo zainteresowana sprawą.
– Zrobiłam małe rozeznanie. Wynika z niego, że większość naszych mieszkańców do lekarza jeździ zwykle do Łukowa, ale w przypadku nagłych zachorowań, nocą i w dni świąteczne, sporadycznie korzysta z punktu w Stoczku Łukowskim – mówi wójt.
Wójt uczestniczyła w spotkaniu z władzami powiatu łukowskiego i dyrekcją SPZOZ. Na spotkaniu wysunięto propozycję, by gminy dopłacały do utrzymania punktu. Kwoty te miałyby być uzależnione od liczby mieszkańców.
– Z naszych wyliczeń wynika, że w przypadku gminy Wola Mysłowska byłoby to 30 tys. zł rocznie. Będą rozmawiała z Radą Gminy, czy wyrazi zgodę na dopłaty do utrzymania punktu w Stoczku Łukowskim – dodaje wójt.
Co na to radni? Prawdopodobnie odpowiedź poznamy już na najbliższej sesji – 1 marca.